W trakcie pobytu na półwyspie Pelješac udało nam się odkryć kilka prawdziwych kulinarnych perełek. W Orebić w kategorii dań obiadowych najlepszym wyborem okazała się restauracja Mimbelli, usytuowana tuż przy promenadzie, niedaleko od orebickiego portu. Jeśli zastanawiacie się, co i gdzie zjeść w Orebić, a macie ochotę na lokalną, dalmatyńską kuchnię, restauracja Mimbelli to doskonały wybór!
Mimbelli – koniecznie zajrzyjcie do środka!
Restauracja Mimbelli podzielona jest na dwie części – na zewnątrz, przed głównym wejściem, znajduje się kilka stolików bezpośrednio przy promenadzie. Stąd można obserwować morze i tłumy spacerowiczów.
Prawdziwie klimatyczna część restauracji znajduje się jednak w środku. Mowa tu o zadaszonym tarasie, gdzie można odetchnąć od upału. Ta część restauracji jest także bardziej „elegancka”. W przeciwieństwie do części zewnętrznej na stołach są obrusy, nie dochodzi tu gwar ulicy, więc atmosfera sprzyja niespiesznemu delektowaniu się posiłkiem.
Co warto zjeść w restauracji Mimbelli?
Restauracja Mimbelli specjalizuje się w daniach z ryb i owoców morza i kuchni dalmatyńskiej. W menu znajduje się m.in. świeża morska ryba, chorwackie dania mięsne, a także typowe dla regionu dania, jak czarne risotto. Karta jest krótka, ale urozmaicona – coś dla siebie znajdą tu i miłośnicy dań rybnych, i mięs, i nawet makaronów.
Na poniższym zdjęciu znajdziecie menu wraz z cenami:
W Mimbelli skosztowaliśmy kilku dań:
Czarne risotto (black cuttlefish risotto): wprawdzie w menu znajduje się w części przystawek, jednak w rzeczywistości jest to samodzielny posiłek. Risotto jest zabarwione atramentem z kałamarnicy, która jest oczywiście równie ważnym elementem tego dania.
Czarne risotto to klasyk dalmatyńskiej kuchni – w Mimbelli podaje się je oprószone lekko parmezanem (co podobno uchodzi w Chorwacji, a dla Włochów jest nie do przyjęcia – naszym zdaniem niewielka ilość tartego parmezanu absolutnie nie szkodzi!)
Grillowane kalmary podawane z ziemniakami i blitvą (grilled squids with side dish) – blitva to chyba temat na osobny wpis! Uwielbiam wprost jedno z najprostszych i – według mnie – najsmaczniejszych dań na świecie, tj. ziemniaki z blitvą, oliwą, solą i czosnkiem! Blitva, czyli burak liściowy, wyglądem przypomina nieco szpinak. Sekretem „blitva sa krumpirom” jest miejscowa oliwa (wyraźna w smaku, nieco trawiasta) oraz czosnek – które idealnie komponują się z rybami.
Okoń morski z ziemniakami i blitvą (white fish – sea bass with side dishes) – w przedsionku restauracji znajduje się chłodnia, gdzie na grubej warstwie lodu leżą świeże ryby. Ten prosty zabieg robi naprawdę dobre wrażenie!
Miecznik podawany z ziemniakami i blitvą (grilled swordfish with side dish)
Obsługa restauracji jest fantastyczna – uprzejma, dyskretna, z poczuciem humoru. Serce i żołądek naszego niemowlaka został skradziony przez przemiłą panią kelnerkę, która specjalnie dla dziecka przyniosła specjalny poczęstunek. Kilka kromek pysznego, wypiekanego na miejscu, domowego chleba nasz mały amator pieczywa zajadał ze smakiem, a i my załapaliśmy się na resztki, które maczaliśmy w sosie powstałym z oliwy i ryby. Pyszności!
Mimbelli i co dalej w Orebić?
Byliście już w Mimbelli? To teraz spróbujcie Olive Garden!
A co jest najlepsze po dobrym obiedzie? Dobry deser! Na kawę, ciasto lub lody warto przejść kawałek w kierunku portu. Tam mieści się doskonała kawiarnia Croccantino!
Niestety nie możesz zostawić komentarza dla wpisu: Gdzie zjeść w Orebić? Restauracja Mimbelli